2000-2009 cz. I Elektronika

ydaje się jakby to było wczoraj. Rok 2000 - podobna muzyka, podobne ubrania, były już telefony komórkowe, internet...
Ale jeśli przyjrzyjmy się dokładniej:

Skóra, fura i ... Najpopularniejsze modele roku 2000.
W Nokii 3210 można było wybrać kolor obudowy! To nie koniec nowowści. Pojawiła się możliwość ściągniecia dzwonka! To właśnie wtedy  po raz pierwszy  szczęśliwy posiadacz telefonu mógł zakupić dowolny dzownek a potem puszczać go... przy każdej okazji... i bez okazji.

Siemens w  modelu S11 oferował kolorowy wyświetlacz!!! Mogliśmy przeglądać menu i ksiązkę telefoniczną  w czterech kolorach ;)

Na szczęście spersanolizowane dzownki Nokii nie był jedynymi dzwiekami jakie mogliśmy zabrać ze sobą wychodząc z domu.  Odtwarzaniu bardziej złożonych melodii służył Discman i Boombox. W tym roku ciemnoszary minimalistyczny w designie sprzęt RTV zaczęły wypierać kolorowe, najczęściej srebrne, fantazyjnie zaokrąglone modele.

Discmany Sony - modele na rok 1999

Philips AZ 1155 z 2001 r. - jeden z pierwszych odtwarzaczy obsługujących płyty MP3 CD, obudowa w stylu, którego dziś nie powstydziłby się żaden stragan z tandetą - w tamtych czasach objawienie postępowego designu. Niżej dla porównania odpowiednik z roku 2009.

Tytułowa piosenka

Na początek pioseneczka, która kończy niebawem 30 lat. W 1978r. ekscentryczny (kto nie wierzy niech obejrzy teledysk) Steve Strange wraz z Rusty Eganem i Midge Ure (Ultravox) stworzył projekt Visage. Egan pracował jako DJ w klubie Blitz w Londynie, grywał muzykę w klimatach Roxy Music czy Davida Bowie. W poszukiwaniu nowych utworów postanowił nagrać swoje. Poza głosem Strange w utworze pojawia się francuski wokal - należy do dziewczyny Egana Brigitte Arendt i został dorzucony w ostatniej chwili. Piosenka szybko stała się parkietowym hitem i na przełomie 1980/81 okupowała europejskie listy przebojów. Dla mnie najważniejszy jest klimat jaki wnosi.

Początki bywają trudne

Panie i Panowie!

Mam niewątpliwy zaszczyt podzielić się z Wami kawałkiem siebie ;)

Do założenia czegoś na kształ bloga przymierzałem się już wiele razy. Szara rzeczywistośc przynosi czasem coś niesamowitego. Jeśli niesamowitości wyżej wymienione nadają się żeby wrzucić na stronkę to blog będzie sam powstawał. 

Z założenia blog będzie bez kategorii... bo tak jest wygodnie ;) Trochę muzyki, zwłaszcza współczesnej elektroniki i indie. Pojawią się perełki z lat 80... a co jeszcze ma się znależć na blogu i tak się na nim znajdzie.

Do tego ploty, moda, sensacje i opowieści nie z tej ziemi :P