1

piątek, 29 kwietnia 2011

Bo ja nie mam kompleksów

Na pukcie własnego wyglądu ma kazdy... no może prawie każdy. Ostatnimi czasy dzięki dzięki wielkiemu lustru i ogólnemu zainteresowaniu moją uroda u osób płci tej samej częśc z moich kompleksów poszła na długo wyczekiwany urlop. chodze z głową uniesioną a nawet mimo pewnego brzuszka (jak to komentuja - sie powodzi) paraduję na ulicach Warszawy w białych tshirtach z cieniutkiej jak gaza bawełny. A co tam.
Poszedłem nawet o krok dalej. Gdy wyjechałem z siostra do dmku pod Warszawą postanowiłem paradowac tam w samych slipkach. Moja siostra trochę nieprzyzywczajona do takich negliży od razu spytała czy nie przesadzam. Odparłem, że nie mam kompleksów i niech się wstydzi ten co widzi. Siostra poprosiła bym poszedł w tym stroju do pobliskiego miasteczka, wtedy wszyscy będa mogli powiedzieć: ten to nie ma kompleksów. Kiedy te żarty nie pomogły zaczęła robić mi zdjęcia a potem przegladała je śmiejąc się do łez.
Zażartowała, że wrzuci je na Fb albo od razu na wiocha.pl. Myślałem, że to żart...
Naspnego dnia przyszełem do pracy na 12... Wszędzie uśmiechy. Myślałem, że ludzie się cieszą na mój widok ;)
Okazało się, że fota trafiła na facebooka. Oczywiście od razu usunąłem. Więc jednak kompleksy są ;))

sobota, 23 kwietnia 2011

Wielki Post

zapraszam na nowego bloga: misiakotek.blogspot.com

- Ty czujesz, że nachodzą Święta?- spytała koleżanka towarzysząca mi na wieczornym dyżurze.
- Wiesz, właściwie to nie,jakoś zupełnie nie, w pokoju bałagan, czuję się tylko zmęczony
W tym roku ten czas przeszedł niepostrzeżenie. Kilka razy próbowałem coś z tym zrobić ale bez skutku. Z drugiej strony czy chodzi wyłącznie o zewnętrzne formy?
Gdy wczoraj jechałem w wielkopiątkową noc przez miasto do domu zastanawiałem się co zyskałem przez czas postu.Zatrzymałem się, usiadłem na ławeczce nad brzegiem Wisły i znalazłem. Zacząłem uczyć się wyrozumiałości wobec innych, tłumaczenia sobie ich zachowań, które chciałbym potępić, uczę się zauważać bagaż doświadczeń, ran jaki ze sobą niosą inni ludzie. To chyba dużo.

piątek, 1 kwietnia 2011

Wczesny electropop

Przy okazji poznawania chillwave'wu sięgnąłem do źródeł. W jednej piosence autentycznie się zakochałem.
j