1

piątek, 11 czerwca 2010

Taaaki fryz

Po pół roku noszenia "szczurzego labiryntu" w stylu Roberta Pattinsona postanowiłem zrobić coś z włosami! Długie włosy mają niepoatrzalny urok, zapominasz o fryzjerze, jednego dnia możesz schować się w grzywce sięgającej brwi, by następnego polerować postawioną czupryną podsufitki w aucie czy góne częsci framug.
Wszystko ladnie pięknie ale o takie długie włosy, w szczególności tłuste i cienkie jak moje trzeba dbać... jak o zwierzątko.
Już jakiś rok temu wszelakie irokezy czy dłuższe z tyłu kosmyki zaczęła wypierać pieczarka. Ta sama pieczarka co na przełomie lat 80. i 90. - włosy wokół głowy są ścięte bardzo króko a dłuższa góa przypomina rzeczony grzyb i nawet grzybkiem bywa nazywana...
Na mojej skromnej głowie także pojawi się grzybek. Wersja finalna będzie dopiero za trzy miesiące (tyle czasu potrzeba włosom, które mają być najdłuższe na podrośnięcie) ale już teraz nieśmiało przedstawiam zdjęcie... Trochę szkoda, że tylko włosy będą takie... choć dziś jadąc metrem pomyślałem, że gdybym przed urodzeniem mógł wybrać czy chcę być zabójczo piękny czy olśniewająco inteligentny oddałbym bez wahania parę centymetrów wzrotstu na rzecz kilku szarych komórek :)

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli dwa to kilka... Chyba nie tylko mi przyda się taka wymiana centymetrów... :P

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja uważam, że im facet wyższy tym lepiej
    zresztą z wyższej perspektywy świat wygląda zupełnie inaczej
    nie dramatyzujcie:P

    OdpowiedzUsuń