zapraszam na nowego bloga: misiakotek.blogspot.com
- Ty czujesz, że nachodzą Święta?- spytała koleżanka towarzysząca mi na wieczornym dyżurze.
- Wiesz, właściwie to nie,jakoś zupełnie nie, w pokoju bałagan, czuję się tylko zmęczony
W tym roku ten czas przeszedł niepostrzeżenie. Kilka razy próbowałem coś z tym zrobić ale bez skutku. Z drugiej strony czy chodzi wyłącznie o zewnętrzne formy?
Gdy wczoraj jechałem w wielkopiątkową noc przez miasto do domu zastanawiałem się co zyskałem przez czas postu.Zatrzymałem się, usiadłem na ławeczce nad brzegiem Wisły i znalazłem. Zacząłem uczyć się wyrozumiałości wobec innych, tłumaczenia sobie ich zachowań, które chciałbym potępić, uczę się zauważać bagaż doświadczeń, ran jaki ze sobą niosą inni ludzie. To chyba dużo.
refleksje nad wisłą są bezcenne... wiem coś o tym, choć dawno nie miałem okazji. wesołych świąt!
OdpowiedzUsuńC.
Wesołych świąt:-)
OdpowiedzUsuńKochani! Dziękuję :) Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuń