1

piątek, 29 kwietnia 2011

Bo ja nie mam kompleksów

Na pukcie własnego wyglądu ma kazdy... no może prawie każdy. Ostatnimi czasy dzięki dzięki wielkiemu lustru i ogólnemu zainteresowaniu moją uroda u osób płci tej samej częśc z moich kompleksów poszła na długo wyczekiwany urlop. chodze z głową uniesioną a nawet mimo pewnego brzuszka (jak to komentuja - sie powodzi) paraduję na ulicach Warszawy w białych tshirtach z cieniutkiej jak gaza bawełny. A co tam.
Poszedłem nawet o krok dalej. Gdy wyjechałem z siostra do dmku pod Warszawą postanowiłem paradowac tam w samych slipkach. Moja siostra trochę nieprzyzywczajona do takich negliży od razu spytała czy nie przesadzam. Odparłem, że nie mam kompleksów i niech się wstydzi ten co widzi. Siostra poprosiła bym poszedł w tym stroju do pobliskiego miasteczka, wtedy wszyscy będa mogli powiedzieć: ten to nie ma kompleksów. Kiedy te żarty nie pomogły zaczęła robić mi zdjęcia a potem przegladała je śmiejąc się do łez.
Zażartowała, że wrzuci je na Fb albo od razu na wiocha.pl. Myślałem, że to żart...
Naspnego dnia przyszełem do pracy na 12... Wszędzie uśmiechy. Myślałem, że ludzie się cieszą na mój widok ;)
Okazało się, że fota trafiła na facebooka. Oczywiście od razu usunąłem. Więc jednak kompleksy są ;))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz