Dziś moja siostra kończy 24 lata! Doskonale pamiętam kiedy byłem w jej wieku. Czasem zazdroszczę doświadczenia. Jeśli chodzi o sprawy uczuć, relacji mam wrażenie, że jestem dużo młodszy. Może naiwny a może po prostu bardziej ufny. Na pewno miałem znacznie mniej okazji by się przejechać na mężczyznach. Nie doświadczyłem nigdy poważnej rany. Wiele razy sam portafiłem robić z drobiazgów dramaty. Od pewnego czasu dzielę się z nią w pełni moim światem. Przyznałem się do orientacji i gdy widzi, że coś mnie gryzie (lub przeciwnie) moge opowiedzieć wprost. Najczęściej słyszę w odpowiedzi coś w stylu: "ale to jest problem czy co?"; "i tylko dlatego jesteś smutny???"... Nigdy nie myślałem, że złapiemy kontakt w tej sferze. Długo podejrzewałem, że się domyśla. W dniu gdy o wszystkim powiedziałem mieliśmy oglądać film Almodovara. Nie była zbyt chętna. Gdy dokonałem coming outu podsumowała: no w tej sytuacji to może być i Almodovar :))))
Dziękuję, że mimo trudności możemy być prawdziwym rodzeństwem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz