Z tego co zauważyłem trend pojawił się jakies trzy lata temu. Zaczęło się od powrotu "bogatych" tapet łączonych z ultranowoczesnym ubeblowaniem. Niedługo później dołączyły żyrandole, staroświeckie, przerysowane linie, kryształy wyparły halogenowe listwy i minimalistyczne prostopadłościany. Dziś nikogo nie dziwi kryształowe żyrandole jako oświetlenie w nowoczesnym sklepie odzieżowym czy u fryzjera.
Czasem staroświecka linia jest tylko inspiracją dla wariacji. Pojedyncze elementy tego stylu przy zachowaniu pewnego minimalizmu w kolorystyce możemy wpuścić do nowoczesnych wnętrz.
Rokoko zawitało także w czterech ścianach Przekupka... (nie zwracać uwagi na czajnik!!! ;))
Jak na straganie tak w życiu i na blogu wszystko wymieszane. Dobrze jeśli wsród tandety i świecidełek trafiają się skarby.
1
niedziela, 28 listopada 2010
sobota, 27 listopada 2010
Living on Video 6
W nowym odcinku nadziwaczniejszych teledysków świata przebój z 1983 roku - "Safety Dance". Ale o co chodzi?
piątek, 26 listopada 2010
Misja na Marsa - przemiana
Pozamiatane i Bombik znów będzie mógł zajmować się tym co lubi najbardziej a trochę tych rzeczy jest. Powoli ale sytematycznie małymi kroczkami szykuję się do drugiego większego projektu. Remont pokoju okazał się bezkompromisowym sukcesem. Pora na remont Bombika.
Nie wystarczy malowanie... niczym malowanie ścian, zresztą wszyscy wiedza, że uroda moja jest całkowicie naturalna i nic tu malować nie trzeba... :P
Aby "remont" poszedł w dobrym kierunku zacząłem od odpowiedzi na pytanie, czym tak naprawdę jest uroda, atrakcyjność fizyczna. Według Wikipedii.Atrakcyjność nie jest wyłącznie subiektywna, ponieważ w każdej kulturze można wyodrębnić zespół cech podobających się wszystkim, wzorzec urody. Część elementów tego wzorca jest wrodzona a część nabyta. Te wszystkie które można wypracować zamierzam uszczegółowić a potem podzielić na coraz mniejsze punkty aż do listy konkrentych czynności. Przyda się też szczegółowa analiza stanu obecnego. To wszystko już w kolejnych wpisach.
Nie wystarczy malowanie... niczym malowanie ścian, zresztą wszyscy wiedza, że uroda moja jest całkowicie naturalna i nic tu malować nie trzeba... :P
Aby "remont" poszedł w dobrym kierunku zacząłem od odpowiedzi na pytanie, czym tak naprawdę jest uroda, atrakcyjność fizyczna. Według Wikipedii.Atrakcyjność nie jest wyłącznie subiektywna, ponieważ w każdej kulturze można wyodrębnić zespół cech podobających się wszystkim, wzorzec urody. Część elementów tego wzorca jest wrodzona a część nabyta. Te wszystkie które można wypracować zamierzam uszczegółowić a potem podzielić na coraz mniejsze punkty aż do listy konkrentych czynności. Przyda się też szczegółowa analiza stanu obecnego. To wszystko już w kolejnych wpisach.
poniedziałek, 22 listopada 2010
Nowy Przekupek - Przemiany
Po prawie kwartale nieobecności "Przekupek" wraca na antenę. Nowy odświeżony design, nowe logo, ten sam bohater i nieodłączne literówki.
Na początek zajmiemy się przemianami. Sam temat przemiany, często spotykany w prasie kobiecej, przed i po...
odchudzaniu, wizycie u stylisty... operacji.
W przemianie jaką przeszedł mój pokój trzy w jednym, operacja malowania, odchudzanie z mebli i nowa stylizacja od zera. Pierwsze pomysły miałem już w wakacje a sam remont zaczął się w połowie października. Najbardziej cieszę się z faktu, że plan zrealizowałem bezkompromisowo do końca zachowując wszystkie założenia. Szczególne podziękowania należą się Bartkowi, jestem także wdzięczny Karolowi za pozytywną ocenę projektu i Szlomie za ostatnie konsultacje.
Dwa wysokie regały, regał na ksiązki i obszerną szagfę zastapiłęm jedną minimalistyczną i niezywkle pakowną komodą.
Otwarte trzech regałów z powiedzeniem pomieścił jeden, tani i popularny Billy z IKEA.
Wszystkie ściany jak przed 20 laty pokryłem białą farbą a na nich zachowałem dwa dzieła Szloma, lustro z ramą z giętego metalu (podobne do tych z lat 60.) i pustą w środku, bogato zdobioną czarną ramę.
Na początek zajmiemy się przemianami. Sam temat przemiany, często spotykany w prasie kobiecej, przed i po...
odchudzaniu, wizycie u stylisty... operacji.
W przemianie jaką przeszedł mój pokój trzy w jednym, operacja malowania, odchudzanie z mebli i nowa stylizacja od zera. Pierwsze pomysły miałem już w wakacje a sam remont zaczął się w połowie października. Najbardziej cieszę się z faktu, że plan zrealizowałem bezkompromisowo do końca zachowując wszystkie założenia. Szczególne podziękowania należą się Bartkowi, jestem także wdzięczny Karolowi za pozytywną ocenę projektu i Szlomie za ostatnie konsultacje.
Dwa wysokie regały, regał na ksiązki i obszerną szagfę zastapiłęm jedną minimalistyczną i niezywkle pakowną komodą.
Otwarte trzech regałów z powiedzeniem pomieścił jeden, tani i popularny Billy z IKEA.
Wszystkie ściany jak przed 20 laty pokryłem białą farbą a na nich zachowałem dwa dzieła Szloma, lustro z ramą z giętego metalu (podobne do tych z lat 60.) i pustą w środku, bogato zdobioną czarną ramę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)