1

poniedziałek, 14 marca 2011

Pytania i rozmowa

To są dwie cholernie ważne rzeczy. Każdy jest inny, każdy ma własne motywy. Obiektywna sytuacja jest tylko jednym elementem, dochodzi bagaż życiowy niesiony przez inną osobę, emocje i cały kontekst, które zna wyłącznie ta osoba. Czasem to samo zachowanie może w tej samej sytuacji oznaczać dwie różne rzeczy.

Ile sporów można uniknąć jednym prostym pytaniem. Czasem milczymy gdy nie rozumiemy zachowania drugiej osoby. Szczególnie bliskiej w sytuacji gdy to zachowanie nie pokrywa się z oczekiwanym. Już lepszym rozwiązaniem jest komunikowanie problemu. Tylko wtedy bardzo łatwo dodać własną interpretację. Tak prosto, nawet ze wsparciem innych osób ocenić czyjeś zachowanie. Pierwsza sytuacja rodzi frustrację, druga jest początkiem konfliktu.
Czasem może być już zbyt późno by po prostu spytać: Dlaczego tak zrobiłeś? Ze spokojem, pragnąc przede wszystkim poznania przyczyny czyjegoś postępowania. To się wydaje oczywiste ale wcale takie nie jest. W emocjach łatwiej walnąć coś z grubszej rury. Stwierdzić fakt, który faktem nie jest.

Tak się fajnie złożyło, że miałem okazję przerobić prawie identyczną sytuację od dwóch stron. Nieporozumienie, w którym ktoś ważny postąpił inaczej niż tego oczekiwałem i z góry oceniłem całość zachowania.
Kilka dni później dalszy znajomy ocenił moje zachowanie, którego nie rozumiał i z góry dodał własną interpretację. W tym drugim przypadku wiedziałem czemu właśnie tak się zachowałem, nie było w tym żadnego elementu ocierającego się o winę, złą wolę. Wystarczyłoby jedno pytanie. Zamiast tego dostałem oskarżenie... połączone z ogólnym stwierdzeniem, że bardzo się zmieniłem na niekorzyść (!!!...)
I znów wystarczyłoby pytanie z mojej strony: Czemu tak uważasz? Nieee ;) pojechałem z grubej rury z interpretacją zachowania tej osoby. Oczywiście nie pozostała mi dłużna. W ten sposób w jeden dzień bezwzględnie zakończyliśmy dość luźną znajomość. Strata niewielka ale bezsensowna.
Trzeba pytać!

1 komentarz:

  1. Też jestem tego zdania. Jasne i klarowne sytuacje są w życiu przeze mnie najbardziej cenione. Uważam, że do relacji z osobami, na których nam choć trochę zależy trzeba podchodzić w pewnym sensie łopatologicznie (i nie jest to pejoratywne stwierdzenie w tym kontekście). :)

    OdpowiedzUsuń