1

sobota, 1 stycznia 2011

Prawdziwa Opowieść Wigilijna cz. 3

"Pokaż co to za jeden. Jakaś dziwna ulica, myślisz, że to w Warszawie? Pisze, że Warszawa. Osiemdziesiąty trzeci, no młody a już połamany. Gdzie go kładziemy? Chłopak, nie będzie tu leżał z tymi dziadkami na korytarzu. Zadzwonię do Ewki, tam go położymy a potem się pomyśli."

"I jak się czujesz? Boli mocno? Noc może być trudna. Dobranoc Biedaczku."

"O ja jebie (zamurowało mnie jak przeczytałem tego SMS od Ciebie). Daj znać jak tylko będziesz mógł rozmawiać to zadzwonię albo chociaż się smsowo skontaktujmy. Czekam."

"A gdzie tak wstaje??? Krycha! Ten dziadzio z ósemki wylazł z łóżka, weź mi pomóż go włożyć z powrotem. Co? Jak siku to jest kaczka. Co Pan myśli, że będę  teraz na barana po szpitalu nosiła?"

" Co się leje z opatrunku? No zobaczyć to ja zawsze mogę ale się nie znam bo ja tu tylko sprzątam"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz