1

niedziela, 21 lutego 2010

Codziennik treningowy

Dla motywacji tu będę wrzucał krótką informację o wykonanych ćwiczeniach czy osiągnieciach. Dziś w ramach przygotowania do regularnego biegania urządziłem sobie megaspacer. Przez ponad godzinę z słuchawkami na uszach chodziłem w szybkim tempie po Centrum i starym mieście. Słuchalem audiobooka "Lala" Jacka Dehnela i podziwiałem widoki - w końcu pokazało się słoneczko :)
dystans: 6,53 km
czas: 1:14
aktywność: marsz

Idąc tak w pewnym momencie musiałem wyminąc z się z większą grupą ludzi. Po Starówce codziennie chodzi wiele najróżniejszych wycieczek., tych jednak coś wyróżniało. Nie powiem, że był to tylko uśmiech, choć często się pojawiał w tej grupie, bardziej taka radość w oczach... nie umiem tego nazwać. Zastanawiałem sie co to za wycieczka, aż dochodząc do ulicy Freta uświadomiłem sobie, że ci ludzie po prostu wyszli z kościoła...
Na koniec remix, przebój lat 90. w nowej wersji - elektro. Piosenka świetna na zimową aurę, żywa ale refleksyjna. Utwór otrzymał nowe brzmienie ale słychać w nim nutki new beatu, o którym pisałem tydzień temu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz