1

niedziela, 7 marca 2010

Fit 6

No i po treningu. Niestety nie udało mi się pokonać 20 km. Już na wysokości 7 km spadł mi cukier. Na szczęscie jestem przygotowany na takie atrakcje więc wstapiłem do spożywczaka i za specjalnie przygotowane 2 zł kupiłem batonik. Sytuacja powtórzyła się na 11 kilometrze a nie miałem na kolejnego batonika więc wróciłem autobusem do domu.
Trasa nad Wisłą jest przepiękna i można na niej spotkać wielu biegaczy. Widok i ta rześkość od rzeki są nie do opisania!
Dystans: 10,98 km
Kroki: 10752
Spalone kilokalorie: 939
A teraz tradycyjnie poranne wagowe pomiary:
waga: 84,5 kg (+0,9/ -1,5 kg od początku odchudzania)
tłuszcz: 12,7% (+0,7% / - 0,8% od początku odchudzania)
Skąd się wzięło to pogorszenie wyników??? Po pierwsze skończyły mi się płatki owsiane :)  a po drugie mogą to być te niewielkie wahania wagi związane z pomiarami w różnych warunkach. Zobaczymy jak będzie za tydzień i dwa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz