Oryginalny projekt Wygładzacza z 1925 roku autorstwa El Lissitzky nigdy nie został zrealizowany. Zupełnie nowa, "kosmiczna" architektura w Związku Radzieckim miała być odpowiedzią na rewolucję i rozpocząć nowy rozdział także w budownictwie. Niestety pozostała tylko na papierze a pomysły na gmachy "nie z tej ziemi" odgrzebano dopiero w latach 70. i 80., gdy modernizm na Zachodzie trącił myszką.
Na mojej codziennej trasie rowerowej do pracy stoi budynek łudząco podobny do tego przedstawionego wyżej. No, może trochę mniej szokujący, jednak pewne założenia Wygładzacza jak najbardziej zostały zrealizowane. Poszukałem informacji na jego temat. Gmach nosi nazwę Uniwersus (prawda, że pasuje) i jego budowa została ukończona w 1980 roku. W tej chwili pełni rolę biurowca i niedawno został wpisany na listę budynków stanowiących dobro kultury współczesnej więc nie grozi mu "modenizacja" czy przebudowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz