Jak na straganie tak w życiu i na blogu wszystko wymieszane. Dobrze jeśli wsród tandety i świecidełek trafiają się skarby.
1
poniedziałek, 4 stycznia 2010
Najpiękniejsza Szopka
Dziś wyruszyłem na miasto oglądać warszawskie szopki. Mam taki swój szlak, który łączy kościoły na Starówce i Krakowskim. Po objrzeniu kilku ze smutkiem zauważyłem, że już nigdzie nie ma ruchomych szopek. Pamiętam je z dzieciństwa i byłem pewien, że w Cetrum takowe spotkam. Wiem, że przekaz ważniejszy jest od zainstalowanego w szopce mechanizmu... mimo wszystko trochę żal. Zwłąszcza, że w tym roku i o przekaz trudno. W św. Jacku na Freta czy Łaskawej skromnie i bardzo tradycyjnie
Święty Krzyż w szopce, któa jak co roku umiejscowiona jest w Ołtarzu Ojczyzny zafundował akcenty patriotyczne. Dzień wcześniej w rozmowie z Ł. zastanawialiśmy się jakie będą te warszawskie szopki, nie wiedziałem co też w tym roku wymyślą, ale Ł. był pewien, że w św. Krzyżu będzie... patriotycznie :( A jakże inaczej tylko co to ma wspólnego z narodzeniem Pana Jezusa?
Zdecydowanie największe wrażenie zrobiła na mnie ta wystawiona w św. Annie w wykonaniu studentów ASP w Warszawie (więcej informacji o tej szopce w artykule).
Na szczęście miałem przyjemność zobaczyć jeszcze jedną szopkę. Dopracowana w każdym detalu od ogniska po perspektywę domków i gwiazdy, przemyślana technicznie i kompozycyjnie a przede wszystkim... piękna...
I tak sobie właśnie pomyślałem, że jeden człowiek zrobił cos co nie udało się żadnemu z warszawskich kościołów - szopkę, od której nie można oderwać wzroku i za każdym razem dostrzegasz coś nowego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz