Muszę teraz trochę więcej czytać o modzie (o tym wiecej w kolejnych wpisach). Z ciekawości zaglądnąłem do najpopularniejszej w Polsce gazety dla meżczyzn o takiej tematyce - LOGO.
Patrzę i oczom nie wierzę.W listopadzie 2010 redakcja ogłasza trumfalny powrót jeansowej koszuli! Tak, owszem takie koszule wróćiły ale na początku tego roku (o czym wtedy pisałem) czyli musiały być obecne na pokazach mody ponad rok temu. Ponadto chwilowa moda poszła w zapomnienie równie szybko jak się pojawiła a ostatnie takie koszule zeszły na letnich wyprzedażach. Zastanawiam się do jakiego sklepu autor artykułu zamierza wysłać czytelników, którzy napalili się na zakup takiej "trendy" koszuli?
Do działu mody więcej nie zaglądam bo jeśli pozostałe artykuły są takiej jakości to strata czasu. Wszedłem jeszcze na krótko do elektroniki. Odrobinę znam się na przneośnym sprzęcie grającym, tak jak laik może się znać. Kto chętny na zakup Ipoda Touch 4G 8 GB za 1000 zł??? Przecież to najabrdziej kretyńskie rozwiązanie z możliwych! Ipod wcale nie wyróżnia się paramtrami od innych sprzętów średniej klasy ale jest droższy. O ile jest to jedyny znany mi sprzęt z dyskiem twardym 160 GB (classic) i wtedy wydanie 950 zł jest opłacalne bo to pamięć nie do zapisania a sprzęt solidny, na lata to wydanie 1000 zł na 8 GB za pamięć, która niedługo okaże się za mała i sprzęt przeciętny jest szczytem głupoty. Znalazłem jeszcze słuchawki Thomsona za 250 zł (!!!). Ta firma robi wiele fajnych rzeczy ale każde dziecko wie, żeby słuchawki Thomsona omijać szerokim łukiem. Przecież za połowę tej kwoty możemy mieć o niebo lepsze pod wzgledem parametrów i jakości AKG.
Pocieszam się tylko ilością krytycznych komentarzy pod artykułami. Nie potrafię ocenić jakości innych artykułów bo zwyczajnie nie mam o tych sprawach zielonego pojęcia, może warto czytać to czasopismo by wiedzieć, że dla przykładu możemy zakupić świecący papier toaletowy, taka praktyczna rzecz:
http://www.logo24.pl/Logo24/1,86375,8774017,Czynnosci_fizjologiczne_w_nowym_swietle.html
Gazeta szumnie reklamuje się hasłem "Dla mężczyzn któzy znają się na rzeczy". Rzeczywiście, żeby ją czytać trzeba bardzo dobrze znać się na rzeczach... by broń Boże nie pójść ślepo za zakupowymi radami szacownej redakcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz