W tym roku podobnie jak w poprzednim przed Świętami robię kruche ciastka. Przepis jest serio bardzo prosty a ciastka tak cudowne jak tylko mogą być cudowne kruche maślane ciastka. Nie potrzebne dodatki, polewy, samo ciasto w swej prostocie jest doskonałe. Szczegóły przygotowania znajdują się w moim wpisie sprzed roku http://przekupek.blogspot.com/2010/01/kacik-kury-domowej-odc-1-maslane-kruche.html. Za każdym razem robię ich więcej a i tak wychodzi za mało. Zacząłem od ilości z przepisu czyli na ok kilogram... w wakacje zrobiłem dwa i ledwo starczyło na wizytę Gości. W tej chwili doszedłem do ilości przemysłowych. Wyrobione ciasto czeka w lodówce w wielkim garze, który chyba nawet nigdy nie był używany do gotowania bo wielkością przypomina kocioł wojskowy. Jutro zajmę się wypiekaniem. Do tego muszę jeszcze zrobić kilka bloków czekoladowych. To kolejne danie, które jakoś takoś mi wychodzi a nawet ma małe grono wielbicieli, zwłaszcza w pracy. Robi się go jeszcze szybciej i prościej niż ciastka (jutro wrzucę przepis) ale jest trochę droższy - składniki na ok 1 kg bloku kosztują ok 20 zł. Muszę zrobić przynajmniej trzy kilogramy. Jeden na firmową wigilię jak jednogłośnie zadecydowali wpsółpracownicy, robię blok i "żebym się niczym innym nie wykręcał" (a szefowa to już zwłaszcza-wyjątkowo uwielbia blok co poparła kilkoma historiami z własnego życia...). Drugi do podziału na kilka osób, które lubię i w końcu trzeci na Wigilię.
Ta sprawa spadła na mnie zupełnie przypadkiem jak grom z jasnego nieba. W tym roku ja Bombik zapraszam do siebie rodziców i siostrę na Wigilię. Już sama myśl wywołuję we mnie bardzo pozytywne podekscytowanie, wizje sielankowej kolacji wigilijnej,dokładnie takiej jak zawsze chciałem by była ale nie miałem nic do gadania. Z drugiej strony to już w piątek a ja nigdy wcześniej nie wyprawiałem nic tak poważnego. Nawet nie jestem w stanie wymienić 12 tradycyjnych potraw, nie mówiąc o przygotowaniu bo gotowe produkty ograniczę do minimum. Do tego choinka, wystrój, świece, sianko,opłatek... Aż muszę zapalić!
I zapalę e-papierosa oczywiście. Trzeci dzień się z nimi trzymam, zużycie płynu oceniam na ok 1-2 ml dziennie czyli ok 3 zł. Wydatki za to inne bo oto dziś dokończyłem zakupy nowej garderoby. Wczoraj wymianę całej garderoby wyceniłem na kwotę 800 zł. Wiem, że to duża suma na zakupy ubrań ale serio mała jeśli założyć wymianę wszystkiego od majtek po buty. Do wczoraj miałem już dwie nowe pary spodni, kurtkę zimową i skarpetki na co wydałem 416 zł. Dziś doszły:
buty - ocieplane wysokie tenisówki ze skaju 149 zł
t-shirty New Yorker 50 zł (przecena)
bluza New Look 119 zł (musiałem specjalnie jechać po nią na drugi koniec miasta ale nikt inny takiej nie szyje)
majtki C&A 29 zł
Razem 763 zł a całość wygląda rewelacyjnie. Przy wyborze kierowałem się najpierw krojem, później ceną i na końcu jakością a raczej marką. Postanowiłem też sobie by w tym zestawie przechodzić do czasu aż się zedrze bez kupowania nowych odpowiedników rzeczy, które już mam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz